Lubiłem go. Dobrze mu z oczu patrzyło.
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?
Dokąd! Skąd?
Dokąd! Skąd?
Jak zjawa senna życie jest człowieka;
Zjawia się,
Dotknąć chcesz
Lecz ucieka?
Lecz ucieka!
Lecz ucieka!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Jednak iść! Przecież iść!
Bedę iść!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Będę szedł! Będę biegł!
Nie dam się!
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie tam,
Idzie tu,
Brak mu tchu?
Brak mu tchu!
Brak mu tchu!
Jak chmura zwiewna życie jest człowieka!
Płynie wzwyż,
Płynie w niż!
Śmierć go czeka?
Śmierć go czeka!
Śmierć go czeka!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Będę szedł! Będę biegł!
Nie dam się!
Spocznij!!! Można płakać.
A wieczorem - "Siekierezada"
Też go lubiłam. Nic o tym nie słyszałam. Zawsze jestem bardzo wstrząśnięta, kiedy słyszę o tym, że ktoś popełnił samobójstwo. A wydawał się taki 'siła spokoju'. Jak to nic o ludziach nie wiemy
ReplyDelete