Thursday, February 2, 2012

I to by było na tyle...

Moja umiejętność rozwiązywania zadań aplikowanych mi przez rzeczywistość osiągnęła poziom krytyczny. A właściwie to przekroczyła ten poziom. Taki eufemizm mający oznaczać, że mam dosyć.

Szedłem dzisiaj ulicą i nagle mnie olśniło: Koterski jak wymyślał postać Adasia Miałczyńskiego to przepowiadał moją przyszłość. A to oznacza, że nie ma sensu walczyć - koniec i tak jest wiadomy. W związku z tym przywołuję zdanie, które miało tu trafić jakiś czas temu:

"Zawieszam pisanie bloga na czas nieokreślony. Wrócę, jak mi się w końcu coś uda". 

Pozdrawiam wszystkich zaglądaczy. Zajrzyjcie tu za jakiś czas, może coś się zmieni. Choć wątpię, żeby to się stało szybko.

Z wyrazami szacunku
Autor bloga

Ps) Jeśli ktoś chce kupić Saoirse jest na sprzedaż - 26 tys pln. Kontakt na maila. 
To nie jest żart.

2 comments:

  1. Tak mi przykro. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. Niefajnie. Od jakiegos czasu regularnie czytam Twoj blog chociaz nigdy sie nie wpisywalem. Sam posiadam lodke i wiem ile wyrzeczen i pieniedzy kosztuje przyjemnosc bycia armatorem. Zaszedles bardzo daleko od kiedy zaczoles pisac ten blog, chyle czola. Tym bardziej smutno czytac Twoj ostatni wpis. Smutno ze Saoirse juz nie poplynie pod Twoja komenda. A moze jednak? Nie mam prawa dawac Ci rad ale na usta cisnie mi sie ze czasem slonce a czasem deszcz. I te wytarte " nigdy nie mow nigdy" . Twoja decyzje szanuje chociaz ubolewam nad nia. Historia Saoirse byla piekna i mam nadzieje ze jednak pieknie sie skonczy. Pozdrawiam Cie z Dublina.

    Marcin

    ReplyDelete

Kochani!!! Podpisujcie się chociaż imieniem!
Niech wiem, kto do mnie pisze!
Bo włączę opcję z koniecznością rejestracji...