Plan na dzisiaj wykonany w 100%. Cała taśma malarska zdjęta z jachtu. Niestety klej znowu został na kadłubie, a to oznacza w najbliższej przyszłości cały dzień szorowania acetonem. Ale nic to! Damy radę. Burty umyliśmy, szary pasek nad linią wodną nakleiliśmy a potem wszystko ładnie pomazałam woskiem i wypolerowałem. Łyska się panie, że ho!!! W przyszły weekend farba antyporostowa na dno i gotowe.
A, byłbym zapomniał. Zdjęcia z Biskajów.
No comments:
Post a Comment
Kochani!!! Podpisujcie się chociaż imieniem!
Niech wiem, kto do mnie pisze!
Bo włączę opcję z koniecznością rejestracji...