Czy ktoś mi powie, jak tu dalej żyć? :)))
Pojawiła się na świecie 10 lipca, ma na imię Martyna i poprzestawiała mi całe życie.
A teraz update. Nic nie piszę, bo mieszkam na jachcie nie podpiętym do prądu, i ledwo się wyrabiam z bilansem energetycznym. W sumie nie jest źle poza tym, że ten szkrab piętro wyżej nieźle mi w życiu namieszał.
Pierwszą linię twojego news'a uznaję za pytanie retoryczne!
ReplyDeleteZaciskasz zęby i zwieracze i żyjesz od teraz DLA NIEJ! ;) Jachty są naprawdę mniej ważne...
Piotr
P.S. Ja to ten, z którym chwilę dyskutowałeś o Leisure 23.
GRATULACJE!!!!!!!!!
ReplyDeleteTo teraz hamaczek w domu powiesic i w droge!
Z relacji plywajacych rodzin wiem ze z polrocznym juz spokojnie mozna :)
Usciski dla calej trojeczki i stopy wody!!!!
p
Gratulacje wielkie!!!
ReplyDeleteNo pewnie, że hamaczek i w drogę. No może nie od razu przeskok przez Atlantyk, ale od portu do portu jak najbardziej. Moje dziecię w pierwszy rejs zabrało się gdy miało 9 m-cy. Żadnych problemów. No może tylko to, że spożycie mleka nie bardzo szło w parze z zafalowaniem akwenu, potem z zafalowaniem akwenu nie bardzo w parze szło budowanie domków z klocków LOL BĘDZIE DOBRZE!!!
Daria
PS. Ja to ta, z którą chwilę dyskutowałeś z okazji pobytu "Fourwindsa" w Southsea.
http://www.youtube.com/watch?v=Pwe-pA6TaZk&feature=share
tu Kasia - siostra... z calego serca Ci gratuluje,... zycze wszystkiego , co najlepsze ..:)) buziaki
ReplyDelete-Czy ktoś mi powie, jak tu dalej żyć?
ReplyDelete...westchnął cicho nasz koziołek
i znów poszedł biedaczysko
po szerokim szukać świecie
tego co jest bardzo blisko
P.S. Ja to Koza, kowal z Pacanowa
JAK SIE MACIE?!?!?!?! Pisać prosze! :)
ReplyDeletePozdrowienia z już prawie zimowej stolycy
p